piątek, 23 października 2015

WYBORY 2015 – CZY JEST NA KOGO GŁOSOWAĆ?



Każdy może głosować jak chce, ale wielu wyborców (kilkanaście i sporo więcej procent) jest niezdecydowanych, a niemała część z nich podejmuje decyzje w ostatniej chwili. Może komuś przydadzą się tutejsze moje sugestie?

Są one pisane z perspektywy niepartyjnej (nie należę i nie jestem partyjnie związany), z punktu widzenia miejskiej aktywności społecznej, i politycznej, która wymaga także współpracy z politykami i działaczami różnych partii. Sprzyja więc poznawaniu i ich, i tego „jak TO działa”. Ruch miejski, którego jestem od lat uczestnikiem i współkreatorem, funduje się na wspólnym MIASTOPOGLĄDZIE, opartym na miejskiej narracji konkretnej, a nie na partyjnym światopoglądzie politycznym. Niemal nigdy po 1989 r. nie miałem komfortu głosowania, polegającego (w wyobrażeniu) łącznie na tym, że „mój” kandydat/ka jest z komitetu, który programowo da się poprzeć bez większych zastrzeżeń, osobiście dla mnie jest wiarygodny/a i generalnie atrakcyjny/a i do tego ma realne szanse na wybór. Być może oczekiwać tego wszystkiego na raz to zbyt wiele. A może – tak jest świat zbudowany i lepiej nie będzie? W obu przypadkach pojawia się pewien dystans, racjonalizm, trochę luzu, zmniejszają się oczekiwania w imię realizmu...
Mam wrażenie, że w tych wyborach wybór jest szerszy, niż w wielu poprzednich, choć nie jest to wielka zmiana na lepsze, ale widoczna.

Punkt wyjścia:
Programowo, z punktu widzenia „kwestii miejskiej” zawsze zakładaliśmy równy dystans do partii politycznych. W indywidualnym przypadku, tu moim, tak się nie da, bo do jednej partii bliżej innej dalej. Ale świadomość, że w kluczowym dla nas temacie niemal każda partia może być pożytecznym sojusznikiem, czyni stosunek do partii bardziej zrównoważonym i realistycznym, mniej fundamentalistycznym, albo opartym na fobii antypartyjnej.
Z doświadczenia i obserwacji wiem, że najważniejsi są ludzie – sami kandydaci do parlamentu, wyborcze programy partyjne to mocna ściema, ważne są biografie i czyny; lepiej, żeby z „wrednej” partii był poseł uczciwy, przyzwoity i umysłowo wydolny, niż na odwrót.
Generalnie znam osobiście osoby, na które próbuję tu zwrócić uwagę, niektóre od wielu lat, nie są to dla mnie abstrakcyjne nazwiska i twarze znane tylko z mediów. Wiem o kim piszę, także trochę od ciemniejszej strony tych osób ;-)..
W przypadku wielu z sugerowanych tu do rozważenia kandydatów istnieje obszar poważnych różnic zdań, z niektórymi bywały konflikty i spory. Jednak wynik-bilans jest taki, że proponuję wziąć ich kandydatury pod uwagę. Nie mówiąc o tym, że „ich” partie/komitety jako takie niekoniecznie mnie pociągają w ich całokształcie programowo-ideowym, jedne bardziej, inne.


Moje wykluczenia
PSL i jego kandydaci nie są tu brani pod uwagę. Nie dlatego, że przekaz taki jak w dowcipie (lider PSL pytany o to, jaką partię typuje na zwycięzcę wyborów, odpowiada – naszego przyszłego koalicjanta..) w powszechnym odczuciu jest trafny. Przede wszystkim dlatego, że w mieście Poznań stawianie na kandydata partii chłopskiej jest bez sensu.
Trzy komitety: Korwin, Kukiz’15, JOW Bezpartyjni – na wejściu mają u mnie szlaban. Pierwszy z powodu archaiczności programowej rodem z XVIII w. i chamówy w przekazie, drugi z powodu niekompetencji – zmarnowania sporego potencjału społecznych nadziei i związanych z nim energii. Trzeci – bo JOWy są szkodliwe dla demokracji, to oczywistość.


SENAT

Agituję wprost za prof. JADWIGĄ ROTNICKĄ, senator z ramienia PO

Nie tylko dlatego, że kontrkandydatem jest absolutnie nie do przyjęcia prof. Stanisław Mikołajczak z PiS, szef AKO im. L.Kaczyńskiego, główny inicjator wojny kulturowej w Poznaniu wokół tzw. Pomnika wdzięczności. Przede wszystkim z powodu działań J.Rotnickiej na rzecz ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju miast, ostatnio – tzw. ustawy krajobrazowej. Ale nie mam wątpliwości co do wyniku wyborów na korzyść pani senator.

SEJM
(W kolejności alfabetycznej)

Proponuję przychylnie rozważyć:

ZJEDNOCZONA LEWICA
Ma rację Adam Ostolski, że ZL pokazała z dobrym skutkiem rzecz rzadką w polskich realiach i tradycji politycznej – zdolność do współdziałania i kompromisu, w imię wspólnego celu, jakim jest obecność lewicy w Sejmie. To zakłąda samoograniczenie, któremu podporządkowali się i zły człowiek Miller, i nieco mniej zły – Palikot. Plus odwaga w imię uczciwości – zamiast kombinowania z progiem wyborczym postawienie na koalicję, dla ktorej próg jest wyższy – 8%.
Katarzyna Kretkowska (miejsce 3) – SLD, w-ce przewodnicząca Rady Miasta Poznania
Nie rozumiem, dlaczego KT nie otwiera listy ZL, jako najbardziej rozpoznawalna w Poznaniu osoba z tej listy. Katarzynie na pewno nigdy nie brakuje odwagi ani niezależności by konsekwentnei walczyć o to, do czego jest przekonana.
Halina Owsianna (m-ce 6) – bezpartyjna, radna M. Poznania, przew. RO St.Winogrady
Poznaliśmy  się w 2008 r. przy okazji próby wsparcia dla RO Stare Winogrady ze strony stow. My-Poznaniacy, w jej sporze z inwestorem Wechtą, który przy wsparciu R Grobelnego wziął się za zabudowę bezpośredniego sąsiedztwa Cytadeli.
Joanna Gabiś (7) – Zieloni, szefowa koła w Poznaniu
Joanna ma przyszłość polityczną, po kilku latach zapaści Zieloni w Poznaniu pod jej szefowaniem podnieśli sie całkiem dobrze. Jest tu coraz lepiej, a będzie jeszcze lepiej.
Stanisław Schupke (15) – SD, Prawo do Miasta.
Nasz kolega z Antoninka, od lat aktywny w SD.

RAZEM
Dość blisko mi programowo do "Razem", która to partia wbrew  rozmaitym epitetom, wyzywającym od lewicowego radykalizmu, jest normalną, europejską socjaldemokracją, partią centrolewicową. To nasz kraj ma zaburzenie równowagi ideowej, z "liberalnymi" publicystami na czele.
Dr Leszek Kwiatkowski (1) – naukowiec na UAM i tłumacz z hebrajskiego
Miałem okazję dopiero niedawno poznać osobiście – człowiek niezwykły, o wielkich możliwościach.
Maciej Roszak (11) – Prawo do Miasta, mieszkaniec Jeżyc.
Miejsce ostatnie jest dla wybitnych kandydatów! Maciej jest aktywny politycznie na lewicy od kilkunastu lat. Razem w Poznaniu mu dużo zawdzięcza.

PLATFORMA OBYWATELSKA
Jeśli PO przegra wybory, co generalnie uważa się za pewne, nie ma pewności, że utraci władzę. A jeśli – to stanie się najsilniejszą partią opozycji. Tm bardziej ma znaczenie, kto będzie w PO nadawał ton, który nurt: ślepych i głuchych na zmiany, kurczowo trzymajacych sie status quo. Czy tych, którzy są otwarci na zmiany, już w PO zapoczątkowane.
Rafał Grupiński (2) – przew. Klubu Parlamentarnego PO
Należy chyba do mniejszości polityków PO, którzy rozumieją co się dzieje i próbuje zmienić Platformę tak, by była ona w stanie odpowiedzieć na wyzwania naszego czasu. Częściowo skutecznie, dlatego m.in. prezydentem Poznania nie jest już Ryszard Grobelny.

PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ 
PiS ma różne oblicza personalne, daleko mi do tej partii. Ale może być, z dużym prawdopodobieństwem, partią rządzącą.. Bądźmy realistami, dawanie świadectwa "prawdzie" zostawmy prorokom.
Dr Tadeusz Dziuba (1) – poseł na Sejm, b.wojewoda wielkopolski, członek stow. My-Poznaniacy
Sądząc po ostatnich wynikach wyborów do rady miasta, gdzie PiS zgarnęło 12 mandatów, o połowe więcej niż poprzednio – bardzo skuteczny lider. Niekoniunkturalnie zaangażowany w sprawy miejskie od lat, uczestnik Parlamentarnego Zespołu ds Polityki Miejskiej.

NOWOCZESNA.PL
Mimo retoryki cokolwiek neoliberalnej wydaje się ugrupowaniem progresywnym..
Iwona Janicka (3) – działaczka społeczna
Wojciech Chudy (4) – działacz społeczny na Ratajach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz